Baby, it's cold outside! - zimowe przejście ze Szklarskiej Poręby na Szrenicę
Lada chwila do Polski zawita upragniona wiosna i czeka nas zmiana czasu. Zaś mi, po kilku miesiącach fizycznego i mentalnego bezruchu, udało się w końcu wyrwać się z Wrocławia i wybrać w moje ukochane Karkonosze. Co prawda nie bywam zbyt często w górach o tej porze roku, ale myślę, że marzec jest świetnym miesiącem na tego typu wypady - dni są już nieco dłuższe, w powietrzu czuć wiosnę, ale nadal możemy podziwiać mieniącą się w słońcu śnieżną scenerię. Moja trasa tradycyjnie rozpoczęła swój bieg żółtym szlakiem w centrum Szklarskiej Poręby. W okolicy Schroniska ''Pod Łabskim Szczytem'' (1168 m n.p.m.) pogoda momentalnie się załamała - zaczął wiać silny wiatr (ok. 60 km/h, podczas gdy w niższych partiach było bezwietrznie) i padać zmrożony śnieg. Zdecydowana większość turystów zakończyła swoją wędrówkę w tym właśnie miejscu. Przyznaję, iż w ciągu kolejnej godziny co najmniej kilka razy żałowałam, że również nie zdecydowałam się zawrócić. Takiej zimy bowiem chyba jeszcze...