Posty

Trekking na Kaukazie - moje ulubione górskie kadry

Obraz
Mityczne królestwo Kolchidy - kraj pełen kontrastów, płynący winem i czaczą, chwilami dziwaczny i niezrozumiały dla europejskiego turysty. Ja przyjechałam tu przede wszystkim dla gór. Gruzja jest krajem o górzystym ukształtowaniu terenu. Przez północną jej część przebiega Pasmo Główne Wielkiego Kaukazu, od którego odchodzą kolejne masywy górskie. Na Kaukazie Wielkim znajduje się osiem pięciotysięczników, przy czym najwyższy z nich Elbrus (5642 m n.p.m) położony jest na terenie Rosji. Natomiast najwyższy gruziński wierzchołek to Szchara (5193 m n.p.m). W południowej części kraju rozciągają się pasma Kaukazu Małego, z najwyższym szczytem Mepisckaro (2850 m n.p.m). Oczywiście ja żadnego pięciotysięcznika (jeszcze 😊 ) nie zdobyłam, udało mi się wejść na wysokość ok. 2800 m n.p.m., ale już sam widok tonących w chmurach majestatycznych wierzchołków to jest po prostu magia.  W poprzek Kaukazu Wielkiego biegnie słynna Gruzińska Droga Wojenna. Łączy Tbilisi z Władykaukazem w Osetii Północnej i

Tbilisi - zdecydowanie najładniejsze gruzińskie miasto

Obraz
Gruzińska stolica położona jest w Dolinie Tbiliskiej na zboczach Kaukazu Małego. Zamieszkuje ją prawie 1,5 miliona ludzi, co stanowi niemal 1/3 całkowitej populacji Gruzji. W Tbilisi czas płynie znacznie szybciej, a życie jest zdecydowanie intensywniejsze niż w pozostałej części kraju. Z pewnością kulturowo i mentalnie bliżej mu do Starego Kontynentu niż do Azji.  Tbilisi zachwyca o każdej porze dnia i nocy. Warto wjechać kolejką liniową na starożytną twierdzę Narikala, by przekonać się jak imponująco prezentuje się z lotu ptaka. Natomiast po zmroku miasto rozbłyska tysiącem kolorowych świateł. Mnóstwo obiektów, mostów, zabytków jest podświetlonych, co sprawia niesamowite wrażenie. Myślę, że Tbilisi oczaruje każdego, a na zwiedzanie warto zarezerwować sobie co najmniej kilka dni. I nocy - ponieważ to miasto nigdy nie zasypia. 

Welcome to Batumi - hit czy kicz?

Obraz
Ponoć można je kochać lub nienawidzić. Jedno jest pewne - wobec tego miasta nikt nie pozostanie obojętnym. Dla mnie pobyt tutaj stanowił zaskakujące doświadczenie i jak najbardziej warte jest odwiedzenia. Batumi jest stolicą regionu Adżaria i znanym kurortem wypoczynkowym nad Morzem Czarnym. Foldery turystyczne kuszą zdjęciami palm, bogatym życiem nocnym, ekskluzywnymi hotelami o wyrafinowanej i fantazyjnej architekturze.  Już samo przejście Batumi Boulevard, czyli kilkukilometrową nadmorską promenadą dostarcza wielu wrażeń. To istna feeria smaków, zapachów, barw. Kurort często nazywany jest gruzińskim Las Vegas, niestety jest to wrażenie bardzo złudne. Batumi to miasto wstrząsających kontrastów. Luksus i przepych przeplatają się z biedą i brzydotą. Nad Batumi kursuje kolejka gondolowa, dzięki której poznamy różne oblicza tego miasta. Z jednej strony zachwycająca panorama portu i Morza Czarnego o zachodzie słońca, a z drugiej i to zaledwie kilka przecznic dalej od dzielnicy nadmorskiej